czwartek, 7 maja 2015

Słowacja wybiera Black Hawka

UH-60 Black Hawk - fot. Wikipedia
Podczas gdy Polska zdecydowała się na zakup 50 francuskich helikopterów EC725 Caracal i pozostawieniu w służbie rosyjskich Mi-17 przez kolejne 10-15 lat Słowacja planuję zastąpić wszystkie posiadane Mi-17 przez nowej generacji helikoptery UH-60M. 

Wprawdzie Black Hawk jest śmigłowcem znacznie mniejszym od Mi-17 to właśnie produkowane przez Sikorsky wiropłaty będą następcą rosyjskich maszyn w Siłach Powietrznych Słowacji. Zakup 9 amerykańskich helikopterów ma kosztować słowackich podatników 261 mln. dolarów. Transakcja zostanie zrealizowana przez program Foreign Military Sales (FMS). Zakup UH-60M jest obecnie największym programem modernizacyjnym realizowanym przez Bratysławę, a rząd w Bratysławie bierze pod uwagę pozyskanie kolejnych śmigłowców tego typu w przyszłości. Black Hawki mają być wykorzystywane do misji transportowych, a także poszukiwawczo-ratowniczych, reagowania kryzysowego i gaśniczych. Jednym z warunków wyboru amerykańskiej konstrukcji było utworzenia na Słowacji centrum szkolenia dla załóg, które będzie mogło służyć także  personelowi z innych krajów.

Słowacki Mi-17 - fot. wikipedia 


Obecna wymiana Mi-17 na UH-60M może budzić kontrowersje biorąc pod uwagę, że amerykański śmigłowiec może zabrać na pokład tylko 11 żołnierzy, 6 rannych na noszach lub 1,2 tony ładunku wobec 30 żołnierzy, 12 rannych na noszach lub 4 ton ładunku zabieranych przez Mi-17. Do tego amerykańska konstrukcja nie posiada tylnej rampy do załadunku znacznie ograniczając przewóz towarów o dużych gabarytach jak np. pojazdy czy łodzie. W warunkach słowackich o wycofaniu w najbliższych latach Mi-17 zaważyły prawdopodobnie wysokie koszty eksploatacji, które są ponad dwa razy wyższe od analogicznych kosztów użytkowania UH-60. Podkreśla się również możliwość zwiększenia interoperacyjności z siłami NATO jako jedną z zalet wymiany maszyn na rosyjskich na amerykańskie.

Słowacja - kraj, który dystansuję się od antyrosyjskiej retoryki prowadzonej np. przez Polskę wobec agresji Rosji na Ukrainę przeznacza na swoją obronę tylko ok. 1% PKB. Pomimo tego planowane jest w najbliższych latach wyasygnowanie środków na zakup nowych myśliwców, prawdopodobnie szwedzkich Gripenów, które zastąpią rosyjskie Migi-29 pamiętające jeszcze czasy Czechosłowacji. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz